Strony

środa, 17 września 2014

UZDROWIENIE czy AUTODESTRUKCJA? WYBOR NALEZY DO CIEBIE...

http://poszerzanieswiadomosci.blogspot.com/2010/02/swiete-rosliny-i-grzyby-jako-leki.html

Polecam do obejrzenia tym, którzy nie wiedzą, po co zażywają substancje "poszerzające świadomość" :

DMT Molekuła Duszy - Napisy PL


Bashar o roślinach nauczycielach (niestety tylko po angielsku, a dobrze by było, gdyby ktoś to mógł przetłumaczyć...):

https://www.youtube.com/watch?v=mr1sgAGvIdk




https://www.youtube.com/watch?v=HK2g4E3DJWM

piątek, 5 września 2014

ŚWIADOME ŚNIENIE A ŚWIĘTE ROŚLINY I ŚWIĘTE GRZYBY


"ŻYCIE JEST SNEM" - Calderon

"ZE ZROZUMIENIEM PRZYCHODZI WYZWOLENIE" - cytat z Tybetańskiej Księgi Bardo.

ZE ZROZUMIENIEM PRZYCHODZI także... PRZEBUDZENIE...



Oto film pt. POTĘGA SNÓW - Tybetańska joga snu i śnienia":



"Jeśli ktoś nie rozumie, że wszystko jest iluzoryczne, rzeczy, które bierzemy za realne łapią nas w swoją rzeczywistość i nie jesteśmy w stanie od nich się uwolnić.
Aby zdać sobie sprawę z tego, że życie jest iluzją, tybetańscy buddyści [buddyzm bon] muszą nauczyć się być mentalnie czujni i samoświadomi zarówno podczas śnienia jak i na jawie". 

To samo dotyczy tzw. ceremonii ze świętymi roślinami i świętymi grzybami. W trakcie takich ceremonii można zacząć obserwować siebie i rozpoznawać to, co nas więzi, co ukrywamy przed sobą (a właściwie nasze ego-ja) z powodu nieświadomego utożsamiania się z poglądami, przekonaniami, wzorcami myślowymi... itd. Możemy uczyć się przytomności - bycia uważnymi i roz-poznawania samych siebie. Możemy wchodzić w poszerzone stany świadomości i stawać się coraz bardziej samoświadomymi. W innym przypadku takie ceremonie i praktyki nie mają innego działania jak podtrzymywanie, a nawet wzmacnianie naszych ego-ja.

" Rzeczywistość składa się z nieskończonego strumienia interpretacji postrzegania, które my, jednostki posiadające specyficzne członkostwo nauczyliśmy się odczuwać jako oczywiste. (...) Nasz odbiór rzeczywistości jest przez nas uznawany za tak niepodważalny, że podstawowe założenie magii traktujące go jedynie jako jeden z wielu opisów, niełatwo przyjąć poważnie." - Don Juan - człowiek wiedzy i nauczyciel Carlosa Castanedy  

Nasze sny i wizje ukazują nam warunkowanie naszych dusz.

"Charakter i zawartość ich snów określi stopień nauk, na który są gotowi.
(...) Sen jest dla nas bardzo istotny (bardzo ważnym jest, aby odkryć, co się dzieje z nami emocjonalnie w nocy. Jest to miejsce, gdzie można odkryć siebie i stąd joga snu jest tak bardzo ważna."

Dokładnie to samo można powiedzieć o tzw. wizjach i stanach emocjonalnych w czasie ceremonii ze świętymi roślinami i grzybami.


"Tak, jak śniący umysł musi być ćwiczony, tak samo ćwiczony musi być umysł w trakcie czuwania."

 Podobnie w trakcie ceremonii można "ćwiczyć" swój umysł.

Pracę ze snami rozpoczęłam w 1994 roku, O takiej możliwości dowiedziałam się studiując wiedzę Rdzennych Ludów Ameryk . Bardziej świadomie zaczęłam pracować ze snami od roku 1999. Przez kilka lat nawet zapisywałam wszystkie zapamiętane swoje sny. Moja wiedza o sobie, moja samoświadomość od tego czasu zaczęła się intensywnie rozwijać. Potem przez kilkanaście lat praca ze świętymi roślinami i grzybami także nauczyła mnie wiele... o sobie samej i innych (czyli też o sobie w innych i o innych we mnie :-) ).. 

"Tuż przed zapadnięciem w sen, starasz się zapamiętać wszystkie doświadczenia za dnia i przypominasz sobie, że one są snem."

Pamiętam, jak na którejś z kolei ceremonii wręcz modliłam się, żeby zapamiętać wszystko, co do mnie przyszło tamtej nocy i nagle uświadomiłam sobie, że ta wiedza za każdym razem do mnie przychodziła, na każdej z wcześniejszych ceremonii, ale nigdy nie mogłam zapamiętać zbyt wiele z powodu "zanieczyszczeń" emocjonalnych w moim ciele i "zapchania" wzorcami myślenia i przekonaniami mojego umysłu... czyli mocnego ego-ja.
Od tego czasu zaczęłam "mantrować": Czysty Umysł i Czyste Serce...


"Pozycja, w której śpimy, ma wpływ na nasze oddychanie, a oddychanie wpływa na nasz umysł." 

Warto w trakcie ceremonii ze świętymi roślinami lub świętymi grzybami nie tylko utrzymywać świadomość, ale także zachowywać pozycję siedzącą, najlepiej medytacyjną, jednak również w dbałości o wygodę dla swojego ciała fizycznego.

Dalajlama w tym powyższym filmie mówi o "kontrolowaniu oddechu". Z mojego roz-poznania wynika, że nie potrzebujemy wcale kontrolować oddechu, ale warto próbować być świadomymi naszego procesu oddychania. Rozumiem, że niektórzy potrzebują używać metody kontrolowania. Ludzie stosują tzw. kontrolę do czasu, kiedy jej... nie odpuszczą... a jak odpuszczą sobie kontrolowanie, dopiero wtedy wszystkie procesy zadziewają się naturalnie. Wtedy owo kontrolowanie zastępuje UWAŻNOŚĆ - bycie uważnym, przytomnym tego, co w tu i teraz się dzieje.

Zresztą Dalajlama, jak się okazuje, jest "zasadniczo sceptyczny wobec swoich snów:

"sen to sen. Nie jest wcale wiarygodny. Nie ma znaczenia, po prostu przychodzi." 

Podobnie jak... oświecenie, przebudzenie, zrozumienie, wyzwolenie... :-D

"Sporadycznie może przyśnić się sen, który należy potraktować poważnie. W swoim śnie poznałem V.Dalajlamę oraz kilku poprzednich ważnych lamów. Ale to dość rzadkie."

Ujmę to trochę inaczej niż Dalajlama :-): wszystkie nasze sny i wizje są tak samo ważne i nieważne... przede wszystkim sny o nas samych i o nas w różnych sytuacjach - kiedy pracujemy nad poszerzaniem samoświadomości. Obserwując swoje sny poznajemy siebie, a nawet możemy odkryć swoje własne" kłamstwa" i "oszustwa" na swój własny temat. Możemy zacząć rozpoznawać, jak wiele-  z powodu utożsamiania się z pewnymi wzorcami myślowymi i naszymi przekonaniami - jest przed nami ukryte; choć w rezultacie okazuje się, że to my ukrywamy/ukrywaliśmy wiele sami przed sobą. Choćby z powodów wyparcia się tych wszystkich części siebie, których nie mogliśmy zaakceptować w sobie. Dlatego wiele sami przed sobą ukrywamy i nie wiemy - nie jesteśmy świadomi tego, kim jesteśmy.

Ale rzeczywiście są też takie sny i wizje, które niosą ważne informacje i mogą być dla nas jak wyraziste drogowskazy wskazujące nowe kierunki w naszej Podróży i przynoszące znaczne, istotne zmiany naszej samoświadomości, postrzegania i z-rozumienia... SIEBIE. 

"Kiedy mnich uczy się być świadomym w trakcie snu, wiedząc, że jest pośród czegoś nierealnego, może kontrolować obrazy."

Ech, znowu ta kontrola... W rezultacie nie chodzi wcale o żadną kontrolę, ale o uważne  - przytomne reagowanie, o w pełni świadome reagowanie w takich sytuacjach. Po prostu wtedy uczymy się świadomego reagowania w sytuacjach. Tę wiedzę przekazywałł także Toltek - Juan Matus, którego nauki opisywał w swoich książkach Carlos Castaneda.

I wtedy zaczynamy "sobie uświadamiać, że wszystkie myśli, niezależnie od tego, czy świadome czy nieświadome, są jedynie mentalnymi iluzjami." 

Które jednak w rezultacie manifestują się w świecie materialnym, w naszym działaniu i współtworzeniu (mniej lub bardziej świadomym) tego świata, tej czasoprzestrzeni, w której obecnie żyjemy.

"Przejrzysty sen oznacza, że dzięki praktyce zyskujesz świadomość śnienia, że to jest sen i możesz zmieniać rzeczy". 

Dzięki temu możemy także mieć wpływ na to, jakie myśli myślimy (i nie chodzi tu wcale o kontrolę nad myślami, ale możliwość ich rozpoznania - uświadomienia sobie tendencji do myślenia takich, a nie innych myśli oraz naprawdę świadomy wybór tego, co myślimy :-)).

Przejrzysty sen... przejrzyste wizje, przejrzysta wiedza... PRZEJRZYSTA... To możliwość uważnego, świadomego  bycia w TU i TERAZ i połączenie... ze Żródłem, Całością, Jednią, z Milczącą Wiedzą... 

Są idee, scenariusze w polu, które możesz nazwać „Akaszą” albo inaczej… „Uniwersalnym Umysłem” albo „Księgą Wszelkich Możliwych Idei”…itp. Niektórzy mogą to nazywać także „Bogiem” (ale nie jest to bóg ani osobowy ani płciowy ani taki, który ma jakiekolwiek pragnienia…). I stamtąd możesz czerpać do woli (tej umownie wolnej).

Dlaczego na przykład różni ludzie w różnych zakątkach świata, w tym samym czasie mniej więcej, „odkrywają” jakieś… takie same np. teorie naukowe, a potem kłócą się o „palmę pierwszeństwa” i „tantiemy”? ;-D Bo mają pewne „predyspozycje”, które umożliwiają im dostęp do podobnych idei.

Wierzymy niby, w to, w co chcemy (a właściwie w co nasze małe „ja” mogą – są w stanie wierzyć). Zechcesz zmienić wiarę – zawsze możesz to zrobić. Możesz nawet uwierzyć, że Boga nie ma, że to także Idea zaczerpnięta z tego pola „Akaszy” czy Księgi Wszelkich Możliwych Idei. Kto sięgnął po nią pierwszy i kiedy? Ilu jest takich bogów i jak różnią się od siebie i dlaczego – wiesz?



JESTEŚ nieskończonym ŹRÓDŁEM bawiącym się swoim snem…
Możesz się obudzić, jeśli zechcesz… możesz się obudzić choćby na moment… w tej albo innej cząstce, formie, w ciele… a potem znów zaśniesz i możesz śnić… „co tylko zechcesz”… :-D I znów wchodzisz w swój własny sen… Pytanie: czy świadomie? Tybetańska Księga Bardo też o tym wspomina...

Po co joga śnienia?

I tę wiedzę można zastosować w ceremoniach:
                                               

O śnieniu pisał także Miguel Ruiz w "Czterech Umowach" i o tym, że jesteśmy śnieni przez Sen Planety, ale możemy także śnić własny sen - świadomie, także wraz z innymi. 

O szamanizmie i buddyzmie bon:

I pamiętam o tym, że:

"Każdy człowiek tworzy swoją osobistą historię ze swojej własnej i jedynej w swoim rodzaju perspektywy. Po co w takim razie narzucać innym swoją wersję, jeśli będzie ona dla nich nieprawdziwa? Kiedy to zrozumiesz, nie będziesz odczuwać potrzeby obrony tego, w co wierzysz. Nie jest ważne to, aby mieć rację i dowieść innym, że są w błędzie. Postrzegaj każdego człowieka jako ARTYSTĘ, kogoś, kto ma ci do opowiedzenia jakąś historię. Wiedz, że to, w co wierzą inni, jest po prostu ich punktem widzenia, i że nie ma to z Tobą nic wspólnego." - Don Miguel Ruiz.

I istnieje taka wiedza, która wykracza poza nasze osobiste historie...

p.s. Internet, "wujaszek google"... 
To jest... manifestacja, przejaw w materii tego, do czego ma potencjalnie dostęp każdy człowiek. :-) Toltekowie nazywają „tę umiejętność” dostępem do "Milczącej Wiedzy". ‚Nie wiem nic, ale jak "potrzebuję", to wiem dokładnie to, co mam w danym tu i teraz wiedzieć ;-) Albo: gdy jestem całkowicie w tu i teraz, świadomie i uważnie to mam dostęp do "Milczącej Wiedzy", która jednak przejawia się przeze mnie... To nie jest tzw. jasnowidztwo. Toltekowie nazywają to WIDZENIEM („widzeniem wewnętrznym, a niektórzy określają to jako „widzenie trzecim okiem” :-)).

Moje notatki na temat snu i śnienia z 2009 roku.

W temacie:
http://tonalinagual.blogspot.com/search/label/Toltekowie
http://tonalinagual.blogspot.com/2014/02/medytacja-snienie-zmiany-wzorcow-i.html
http://tonalinagual.blogspot.com/2013/08/sniaca-istota-i-przebudzenie-d.html
http://tonalinagual.blogspot.com/2012/09/jeszcze-cos-o-swiadomoscii-umysle-oraz.html
http://tonalinagual.blogspot.com/2012/03/snienie-wspotworzenie-i-miosc.html
http://tonalinagual-sny.blogspot.com/2013/05/cysty-umys-i-czyste-serce.html
http://tonalinagual.blogspot.com/2013/09/pojawiam-sie-i-znikam.html

I wszystkie notki na blogu
http://tonalinagual.blogspot.com/
pod hasłem bardo + śnienie.

filmy:
Bashar SWIADOME SNIENIE
BASHAR - WYBOR I PRZEZNACZENIE
BASHAR - FIZYCZNY UMYSL I WYZSZY UMYSL