Pozostałością
pradawnej
tradycji słowiańskiej jest wieszanie na choinkach w czasie Świąt Bożego Narodzenia bombek w kształcie muchomorów. Skąd takie dekoracje - bombki się wzięły?
Dawniej w ten sposób Słowianie przygotowywali muchomory - święte grzyby na specjalną ceremonię przesilenia zimowego. Suszyli
pomiędzy igliwiem choin
muchomory
zebrane późną jesienią, aby w najdłuższą noc przystąpić do ceremonii... W tę noc Słowianie pili wywar z muchomorów. I w ten sposób oczyszczali się ze starych wzorców i energii, a potem otrzymywali od swoich dusz wiadomości - wizje przygotowujące ich do wejścia w nowy cykl kolejnego obiegu Ziemi wokół Słońca.
RADOSNYCH ŚWIĄT ZIMOWEGO PRZESILENIA, KTÓRE SYMBOLIZUJĄ DLA MNIE PAMIĘĆ O NARODZINACH KRYSZTAŁOWEJ ŚWIADOMOŚCI...
CZASU GŁĘBOKIEGO OCZYSZCZENIA I TRANSFORMACJI, NOWYCH WIZJI PŁYNĄCYCH Z CZYSTYCH SERC, ŻYCZĘ TYM WSZYSTKIM, KTÓRZY TEGO PRAGNĄ.
A tu, przesłany przez Anilalah MUCHOMOR Z ANIOŁKIEM:
Holy Graal
http://files.shroomery.org/files/09-46/815400359-Holy_Grail.jpg
http://www.egodeath.com/images/virginmaryamanitacapb.jpg
http://www.egodeath.com/images/vmaryamanitacapb.jpg
Witaj kochana Anilalah. Dziękuję za odwiedziny. Cieszę się, że takie wielkie zmiany następują w Twoim życiu. U mnie też jest nadal intensywnie... Transformacja trwa :-) Teraz mamy wsparcie płynące z całego kosmosu, stąd napływy nowych "mnie samych" i możliwość - jak piszesz - "potężnego czyszczenia".
OdpowiedzUsuńA propos czucia się jak "na haju". To wspaniałe uczucie, ale nie wszystkim się podoba :-) Swoją drogą według mnie "święte grzyby" na przykład nie służą do tego, by "być" na haju", ale by wprowadzać ludzi w stan podwyższonej świadomości - aby mogli jej doświadczyć i umieć wchodzić, a nawet utrzymywać się w tym stanie jak najczęściej. Mało tego, by rozpoznawać różne nieświadome wzorce, swoje własne "demony" i by te energie transformować. Uczą utrzymywania Czystego Umysłu oraz utrzymywania się w swoim centrum - Czystym Sercu. By potem można było żyć i działać w tym "innym" stanie świadomości. Ale "techniki" dochodzenia do tego są różne.
Wiem, że część ludzi nie rozumie, po co istnieją na Ziemi święte rośliny i grzyby. Zresztą wszystko można postrzegać jako "dobre" lub "złe", prawda? Ostatnio pisałam o kryształach i kryształowych czaszkach u Nnki. Niektórzy "czepiają się" i obawiają się tych czaszek łącząc je z uprawianiem jakichś przerażających, okrutnych rytuałów. A czaszka kryształowa to po prostu czysty kryształ zamknięty w formie. I podałam przykład z siekierą, która służy do rąbania drzew na opał - by człowiek mógł się ogrzać ogniem. To, że ktoś może użyć siekiery do "zarąbania" człowieka, nie jest "winą" siekiery. Ale rzeczywiście siekiera, jak i kryształowa czaszka może być "niebezpieczna". Zależy, kto jej używa i w jakim celu. Podobnie jest ze świętymi roślinami i grzybami. Cóż, nawet nasze medytacje, gdy nie mamy czystych, konkretnych intencji, mogą posłużyć nieświadomemu pozbywaniu się naszych energii i oddawaniu jej innym albo do do kradzieży energii medytujących przez innych ludzi lub inne istoty.
Wybacz, że dotykam "ciemnej strony" przy okazji tematu euforycznych stanów :-), ale widać to właśnie miałam w tej chwili wyrazić.
Serdecznie pozdrawiam Cię Piękna, Kryształowo - TĘCZOWA ISTOTO ♥.
Livia Ether napisała u siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://liviaspace.com/2012/12/12/energie-12-12-12/#comment-976
i jeszcze coś.. przeczytałam to co napisałyście u JESTEM: http://poszerzanieswiadomosci.blogspot.com/2012/12/swiateczne-starosowianskie-muchomorki.html#comment-form
i tez chcialam cos napisac, ale istnieje jakas niekompatybilnosc pomiedzy naszymi blogami i za kazdym razem przy wysylaniu komentarza pojawia sie komunikat o bledzie.. przede wszystkim dziekuje za zyczenia, a ponadto chcialabym cos dodac, a mianowicie ze osobiscie ow ‘haj’ o ktorym napisala Anilalah odbieram pozytywnie, tyle ze po mojemu ten ‘HAJ’ to FLOW krotko mowiac okreslam w ten sposob stany w ktorych swietnie sie czuje i plyne sobie lekko przez zycie niesiona na fali, a caly kosmiczny ocean mi sprzyja.. uwielbiam takie stany, bo to wlasnie wtedy zdarza sie najwiecej cudow… ‘haj’ oznacza tez dla mnie bycie pozytywnie zakreconym zreszta wystarczy wejsc na blog Ani, aby zobaczyc jakie cuda sie tworzy na takim haju https://anilalah.wordpress.com/"
JESTEM:
Ja także ten "HAJ", o którym pisze Anilalah odbieram pozytywnie. Bardzo pozytywnie :-D
A jej blog jest CUDOWNY, bo przede wszystkim pełno tam jej pięęęęknych obrazów :-)
Anilalah, mnie tez w młodości, ani póżniej nie ciagnęły "używki". Raz, gdy miałam może ze 20 lat zapaliłam marihuanę. I miałam wówczas wiele godzin trwający mocny proces, no i wizje. Zresztą te wizje zrozumiałam dopiero po wielu, wielu latach. Nie tak dawno temu.
OdpowiedzUsuńI dopiero, gdy "zachorowałam" na raka, pomogły mi w pracy nad sobą święte rośliny. Moje życie uległo radykalnej zmianie, ale oczywiście nie tylko dzięki świętym roślinom, ponieważ one były dla mnie po prostu jak wspaniali sprzymierzeńcy.
Stąd mój wielki szacunek do świętych roślin i grzybów.
I dziękuję za zalinkowane obrazki. Piękne.
Rzeczywiście ten muchorom:
http://anilalah.files.wordpress.com/2012/10/cropped-muchomor-z-anioc582koiem.jpg jest z ANIOŁKIEM.
:-D
Dodałam zdjęcie muchomora z aniołkiem do notki. Dziękuję.
Usuń